DERBY PÓŁNOCY PONOWNIE DLA BIAŁO-NIEBIESKICH!
Hokeiści MH Automatyki Gdańsk, po bardzo dobrym spotkaniu, pokonali w Derbach Północy drużynę KH Energi Toruń 3:1 (0:0, 1:0, 2:1). Było to już siódme z rzędu zwycięstwo biało-niebieskich w derbowych pojedynkach na własnym lodzie.
Mecz z KH Energą Toruń jak zwykle cieszył się sporym zainteresowaniem gdańskich kibiców i dostarczył wiele emocji. Gdańszczanie wygrali ostatnie dwa spotkania i chcieli przedłużyć serię wygranych do trzech. W podobnej sytuacji znaleźli się goście, którzy po serii porażek wyszli schodzili z lodu wygrani w trzech ostatnich potyczkach.
Mecz, jak na derby przystało, od początku był wyrównany i zacięty. W głównych rolach wystąpili obaj bramkarza – Evan Cowley oraz Patrik Spesny. Najlepszą okazję w pierwszej tercji miał Petr Polodna. W 11 minucie czeski środkowy nie opanował jednak krążka, mając przed sobą praktycznie pustą bramkę.
Druga część meczu zaczęła się z kolei od świetnej sytuacji Danila Orekhina. W 22 minucie Rosjanin pomknął sam na bramkę Cowleya, ale Amerykanin wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. W odpowiedzi bliski szczęścia był Mateusz Danieluk. Kolejne minuty upływały na atakach pod jedną i drugą bramką, lecz wynik spotkania otworzył dopiero w 38 minucie Szymon Marzec. Reprezentant Polski zaatakował po skrzydle i zdecydował się na strzał w długi róg bramki, zaskakując Spesnego i wywołując euforię na trybunach „Olivii”.

Foto: Marek Kardasiński
Na początku trzeciej tercji torunianie za wszelką cenę chcieli doprowadzić do remisu, ale świetnie dysponowany był Cowley. W 45 minucie na ławkę za faul na Marcu powędrował Marcin Wiśniewski i gospodarze skorzystali z tej sytuacji. Robin Maly wypatrzył najeżdżającego na bramkę Jana Stebera, a kapitan biało-niebieskich z bliska podwyższył na 2:0! Goście szybko jednak odpowiedzieli na to trafienie. W 49 minucie, po rozegraniu zamka (kara Marca), sprzed samej bramki nie do obrony uderzył Semyon Garshin. Zanim spiker wyczytał strzelca i asystentów gdańszczanie ponownie prowadzili dwoma bramkami. Konstantin Tesliukevich wypatrzył Jakuba Stasiewicza, który popisał się przepięknym strzałem w samo okienko bramki. Ostatnie 10 minut to próby ataków gości, lecz biało-niebiescy grali bardzo dobrze taktycznie i nie dopuścili rywali do groźnych sytuacji, które mogłyby zmienić wynik meczu.
Najlepszymi zawodnikami meczu trenerzy obydwu drużyn wybrali Evana Cowleya (MH Automatyka Gdańsk) i Denisa Trakhanova (KH Energa Toruń).
MH Automatyka Gdańsk pokonała w trzecich w tym sezonie Derbach Północy KH Energę Toruń. Było to już siódme z rzędu zwycięstwo „domowe” biało-niebieskich w rywalizacji z torunianami.

Foto: Marek Kardasiński
Powiedzieli po meczu:
Yuri Cziukh (KH Energa Toruń): Bardzo trudno gra się w Gdańsku, wiedzieliśmy, że są bojowo nastawieni do tego meczu. Były to derby, a to zawsze inna atmosfera. Przeciwnik był bardziej skoncentrowany i skupiony na zwycięstwie. Wyłączyli z gry naszą drugą formację i nie mogliśmy nic zrobić. Grali blisko nas w obronie, co bardzo utrudniało strzelenie bramki. Nam przydarzyło się kilka błędów i dlatego przegrywamy. Gratulacje dla Gdańska.
Marek Ziętara (MH Automatyka Gdańsk): Byliśmy dzisiaj bardzo dobrze przygotowani taktycznie. Po analizie wideo uczuliłem swoich zawodników na grę najgroźniejszego ataku Torunia i to dało efekt. Tak jak powiedział trener gości, graliśmy blisko w obronie, agresywnie, a do tego świetnie bronił nam bramkarz Cowley. Cieszymy się ze zwycięstwa i przygotowujemy się do kolejnej części sezonu. Po tej przerwie czeka nas bowiem arcytrudny “trójmecz” z Tychami, Katowicami i Podhalem.
Teraz nasz zespół czeka przerwa spowodowana zgrupowaniem kadry. Gdańszczanie do gry wrócą 18 grudnia, kiedy to o 18:30 podejmą na własnym lodzie GKS Tychy. Będzie to pierwszy z serii trzech przedświątecznych meczów z ligową czołowką w Hali Olivia. Dwa dni później (20 grudnia, godz. 18:30) biało-niebiescy podejmą TAURON KH GKS Katowice, a w sobotę (22 grudnia, godz. 17:00) do Gdańska przyjedzie Tatryski Podhale Nowy Targ.
MH Automatyka Gdańsk – KH Energa Toruń 3:1 (0:0, 1:0, 2:1)
1:0 Marzec – Rozhkov (38′)
2:0 Steber – Maly – Polodna (46′, w przewadze)
2:1 Trakhanov – Korchokha – Parizek (48′, w przewadze)
3:1 Stasiewicz – Tesliukevich (49′)
Sędziowali: Mariusz Smura (główny) – Artur Hyliński, Patryk Kasprzyk (liniowi)
Kary: 8-6 min.
Strzały: 39-27
Widzów: 1300
MH Automatyka: Cowley (Soliński – n/g); Cunik – Maly, Lehmann – Tesliukevich, Pastryk (2) – Aleksyuk, Leśniak – Dolny; Steber – Polodna – Danieluk (2), Vitek – Rozhkov – Stasiewicz, Strużyk – Pesta – Marzec (2), Shcherbakov – Rompkowski – Samusenko (4).
KH Energa: Spesny (Bojanowski – n/g); Kamenkov (2) – Walter, Trakhanov – Parizek, Lidtke (2) – A.Jaworski oraz Zieliński; Kalinowski – Mentsyuk – Dołęga, Garshin – Korchokha – Orekhin, J.Jaworski – Demyanuk – Wiśniewski (2) oraz Husak, Naparło.

Foto: Marek Kardasiński