W KATOWICACH 9 SEKUND OD DOGRYWKI
Prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżyli nasi zawodnicy w Katowicach. Mimo że na początku trzeciej tercji gospodarze objęli prowadzenie 3:1, na 28 sekund przed końcem Petr Polodna doprowadził do remisu. Niestety na 9 sekund przed końcową syreną gospodarze zadali decydujący cios i wygrali 4:3 (1:1, 1:0, 2:2).
Przypomnijmy, że mecz w Katowicach został przełożony z niedzieli. Wśród hokeistów Tauronu GKS Katowice po piątkowym meczu w Toruniu wybuchła epidemia grypy żołądkowej. Katowiczanie doszli do siebie i podjęli MH Automatykę Gdańsk w najsilniejszym zestawieniu.
Mecz rozpoczął się znakomicie dla gospodarzy. Już po 26 sekundach gry cieszyli się oni z prowadzenia po skutecznym strzale Jarosława Lorka. Kolejne minuty przyniosły dwa okresy gry w osłabieniu naszego zespołu, ale szczęśliwie bez efektu bramkowego dla „Gieksy”. Biało-niebiescy do wyrównania doprowadzili w 15 minucie. Błąd popełnił bramkarz GKS Władislaw Grajewski, a krążek do siatki skierował Krzysztof Kantor. Końcówka tercji to ponownie ciężkie minuty dla Michała Kielera, który w bramce MH Automatyki zastąpił Tomasza Witkowskiego. Do boksu kar kolejno udali się Maciej Rompkowski i Kacper Różycki i gospodarze przez 95 sekund grali w podwójnej przewadze. Wynik w I tercji nie uległ jednak zmianie.
W drugiej części meczu lepiej prezentowała się nasza drużyna, co potwierdza potężna przewaga w strzałach na bramkę (17-6). Niestety brakowało wykończenia sytuacji bramkowych. Najlepszą miał Szymon Marzec, ale w 29 minucie nie wykorzystał rzutu karnego. Bliscy szczęścia byli także Kantor (35 minuta) oraz Pesta (37 minuta). Niewykorzystane sytuacje zemściły się chwilę później, gdy Vladislav Troshin wyprowadził GKS na prowadzenie 2:1 i takim wynikiem zakończyła się druga odsłona.

Foto: Rafal Rusek / Pressfocus / www.hokej.gkskatowice.eu
Po rozpoczęciu trzeciej tercji katowiczanie szybko podwyższyli wynik, a Kielera pokonał Dominik Nahunko. Na szczęście już w 43 minucie kontaktowego gola zdobył Jan Steber, który wykorzystał liczebną przewagę naszej drużyny. Gdańszczanie mieli o tyle trudniejsze zadanie, że aż trzykrotnie lądowali na ławce kar. Raz musieli się bronić blisko przez 4 minuty, bowiem tuż przed zakończeniem kary Pesty, dołączył do niego Kamil Dolny. Hokeiści Tauronu GKS nie zdobyli jednak gola, który przypieczętowałby ich wygraną. Ostatnią minutę meczu wszyscy zgromadzeni w „Satelicie” zapamiętają na długo. Na 28 sekund przed końcową syreną biało-niebiescy doprowadzili do wyrównania! Gdy Kieler znajdował się już w boksie zawodników, Grajewski skapitulował po golu Petra Polodny. Do dogrywki jednak nie doszło. Na 9 sekund przed końcem zwycięską bramkę dla Tauronu GKS zdobył Jewhen Lymansky i 3 punkty pozostały na Śląsku.
Dla MH Automatyki Gdańsk, po wcześniejszych wygranych z Nestą Mires Toruń oraz SMS Sosnowiec, była to druga jednobramkowa porażka z rzędu. Szansa na poprawę dorobku punktowego nadarzy się już w piątek. O godzinie 18:30 w Gdańsku podejmiemy toruńską Nestę Mires.
Tauron GKS Katowice – MH Automatyka Gdańsk 4:3 (1:1, 1:0, 2:2)
1:0 Lorek – Peca – Strzyżowski (1’)
1:1 Kantor – Skutchan (15’)
2:1 Troshin – Barlock (37’)
3:1 Nahunko – Biały – Troshin (42’)
3:2 Steber – Kantor (43’, w przewadze)
3:3 Polodna – Skutchan – Josepher (60’)
4:3 Lymansky – Bogdziul – Majoch (60’)
Sędziowali: Paweł Kobielusz – Paweł Pomorzewski, Michał Kogut
Kary: 12-20 min.
Strzały: 23-38 (10-8, 6-17, 7-13)
Widzów: 400
Tauron GKS: Grajewski; Rąpała (2) – Olearczyk, Porejs – Krawczyk, Barlock – Musioł; Strzyżowski (4) – Sikora – Biały, Troshin – Nahunko – Bogdziul, Lymansky – Majoch (4) – Lorek, Peca – Jaworski – Bielec.
MH Automatyka: Kieler; Josepher (4) – Kantor (2), Wachowski – Wsół, Lehmann – Dolny (2) oraz Nowak; Steber – Polodna – Skutchan, Pesta (2) – Kastel-Dahl – Nasca (2), Marzec – Rompkowski (4) – Strużyk, Gościński – Różycki (2) – Szczerbakow oraz Wrycza.

Foto: Rafal Rusek / Pressfocus / www.hokej.gkskatowice.eu